Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Przenośne krematoria a stan umysłu

Jakiś czas temu rozmawiałem z kolegą w Anglii. Tak ogólnie mówiliśmy, także o tym, że w czasie II wojny światowej tylko Polacy i Anglicy od początku do końca walczyli z Niemcami, a cała reszta Europy od razu wymiękła. Znajomy uważał, że Polska powinna była być stroną na konferencjach Wielkiej Trójki. Za zasługi. Cóż, pewnie by nas wtedy nie wsadzili na minę i nie sprzedali. Z drugie strony, Stalin i tak by nam nie odpuścił. Nasze narodowe fobie  Rozmowa zeszła na narodowe fobie. Rodowity Anglik wiedział sporo, o dziwo. Nie tylko o tym, co dla Anglii zrobił Dywizjon 303, o którym już się teraz w angielskich szkołach nie uczy, ale też o naszej narodowej niechęci do Niemców i Rosjan. Dlaczego ich tak nie lubicie? Bo walczymy z nimi już od tysiąca lat, wyjaśniłem. Zawsze między jednymi i drugimi, zawsze napadani, Polska od samego początku hartowała się w ogniu ustawicznych wojen. Niemcy zawsze krzywo patrzyli na Słowian, a Ruscy, jak to oni, zawsze za dużo chcieli i krzywo patrzyli na wszy

Wielkanocne pierdoły

Święta przeszły. Jak co dzień robię prasówkę. Z przyzwyczajenia czytam najpierw o Ukrainie, choć walczą już długo i temat zaczyna powoli tracić swój medialny impet. Do tego Zełenski niektórymi swoimi wypowiedziami zaczyna drażnić coraz więcej osób. Jak to ostatnio napisała do mnie moja koleżanka Kasia, kurz wojenny opada. Czytam śmiało. Coś tam o Lewandowskim, zamieszki w Szwecji, Papież, cóż, ten pan coraz mniej składnie bełkocze. Jadę dalej. Zamiast wstać i odejść, zrobić coś z sensem, przewijam i klikam. Medialne ślimaki zaczynają powoli żreć mój mózg, ale zawsze jest nadzieja na znalezienie czegoś ciekawego. Zawodowe zboczenie. I oto wspaniałe zdjęcie, na którym widać cztery znane twarze. “Przepisy wielkanocne gwiazd. Tym zajadają się w święta”. No kliknę, myślę sobie. Lubię gotować, zobaczymy co ciekawego zajadają inni. Przyzwyczajony jestem, że na popularnych portalach artykuły często nie trzymają się kupy, że język połamany i składnia kulawa, ale jednak czasami kusi. Kiełbasa i

Nie lubię przeprowadzek

I wreszcie będzie o przeprowadzce. Przeprowadziłem się. Nienawidzę przeprowadzek. Robiłem to w życiu wielokrotnie i nigdy tego nie polubię. Moja mama zawsze mówiła, że remont jest gorszy niż wojna. Cóż, wiele osób na świecie mogłoby się z tym twierdzeniem nie zgodzić. Uważam zresztą, że przeprowadzka jest znacznie gorsza niż remont. Przeprowadzka to koszmar. Wiem, co mówię. Każdy kto doświadczył wie, co mam na myśli. Obłęd w oczach. Selekcjonowanie, pakowanie, wybieranie co ma pojechać, a co do kosza. Sprzątanie. I wreszcie całe to noszenie pudeł, paczek i worów, przewożenie. I tak dalej. Koszmar. Najlepsza część przeprowadzki to rozpakowywanie i ustawianie. Wtedy już wiadomo, że jest po wszystkim. Można się cieszyć, otworzyć wino, usiąść i spokojnie pomyśleć. Moje dwie najlepsze przeprowadzki  Ta pierwsza duża, pod koniec września 1992, to kiedy pojechałem z dworca Katowice Główne do stacji Warszawa Centralna, z jednym plecakiem i głową nabitą myślami o studiach w wielkim mieście. Mów

Żywot oligarchy

Oligarcha to dopiero ma życie. Luksusowe jachty, baseny, drogie samochody. Prywatne odrzutowce i prestiżowe imprezy. Znane osobistości na wyciągnięcie ręki, bo bogatego każdy chce znać. Życie, takie prawdziwe, musi mieć niepowtarzalny smak. Zajebiście niepopularny post  Będzie to post z gatunku takich, których życie zabawnie jest obserwować i obstawiać, ile dostaną “hejtów” (nie cierpię tego słowa). Kiedyś, dla jednego ze znanych portali napisałem tekst pod tytułem “Dwudziesty stopień zasilania”. Ogólnie mówił on o tym, jak w Anglii dużo wcześniej ostrzegają cię listownie, że będzie krótka przerwa w dostawie elektryczności. Zupełnie inaczej niż w dawnej Polsce, gdzie światło po prostu gasło i ludzie wyciągali z szuflad świeczki, a jak awaria trwała trochę dłużej, to chowali rzeczy z zamrażarki pod stertę pościeli. Fajny tekst, śmieszny. Z komentarzy wynikało, że mało kto go właściwie zrozumiał. Nawsadzali mi, że gówno wiem, że o Polsce zmyślam i że usłyszałem coś o dawnych czasach, ta